wtorek, 12 listopada 2013

Autostopem na Święto Niepodległości

11 listopada przyjechałem do pracy na stopa. I nie był to wcale dzień wyjątkowy, prawie codziennie w ten sposób podróżuję do szkoły. Staję sobie rano na przystanku i zabierają mnie rodzice, nauczyciele, znajomi. Wszystkim tym osobą bardzo dziękuję. Z dwóch powodów:

a) dzięki wam wygodnie i szybko docieram do pracy. 
b) co rano czuję się choć przez chwilę jakby znów były wakacje. 

Zamykając temat stopa - w piątek zapraszam młodsze dzieci na świetlicę aby posłuchać o Litwie w ramach cyklu Kraje Świata. Klasa VI i I gimnazjum nadrobi wszystkie tegoroczne kraje w środę 20 listopada (Ukraina, Czarnogóra i Litwa).

Wracając do Święta Niepodległości... przede wszystkim przypomniałem sobie szereg patriotycznych piosenek które dzieci niestrudzenie ćwiczyły przed kluczowym dniem. W tym szlagiery pokroju "Pałacyk Michla", "Legiony" czy "Maszerują strzelcy, maszerują". Apel, od standardowych szkolnych akademii, odróżnił przede wszystkim pokaz mody patriotycznej, podsumowujący projekt "Szyjemy mundurki ekologiczne na miarę". Modele i modelki w gazetach, workach po ziemniakach i innych cudach z odzysku prezentowali się świetnie. 



Pod szkołą wykonaliśmy jeszcze z inicjatywy Samorządu Uczniowskiego wspólne biało-czerwone zdjęcie. Jest to już kolejna akcja organizowana przez SU po "Dniu Postaci z Bajek". Wszelkie mądre i możliwe do zrealizowania projekty proszę zgłaszać do przewodniczącej Emilki. Przypominam przy okazji, że 
do końca listopada trwa zbiórka karmy dla zwierzaków ze schroniska. Póki co potrzeba plakatów informacyjnych i oczywiście psiego i kociego jedzenia. 



Zdjęcie przypomina mi trochę stadionową sektorówkę, którą uczniowie mogli oglądać już parokrotnie z racji organizowanych przez panią Natalię wyjazdów na mecze Śląska. Z kolei ostatnia wycieczka na mecz z Jagiellonią przypomniała mi taką historię:

Jest ciemno. Atmosfera w busie jadącym na mecz raczej senna, w końcu to już druga godzina jazdy. Ktoś je chrupki, ktoś przysypia, jeszcze innym jest niedobrze a gdzieś z oddali pada typowe pytanie - "ile jeszcze?". Wjeżdżamy na obwodnicę Wrocławia. I nagle a busie poruszenie, radość, krzyki, szczególnie wśród młodszych dzieci. Wszyscy pokazują na niebo. Czy to ptak? Czy to Superman? Nie - to startujący samolot wzbudził taki zachwyt. 

Dlatego też drodzy znajomi, którzy mieliście nawet okazję lecieć takim cudem, przypominam, że zachęcamy do wysyłania do nas pocztówek z waszych wojaży (a także do przyjazdu i poprowadzenia Krajów Świata)

Grzegorz Szklarczuk
Szkoła Podstawowa im. św. Wojciecha, 
Włodowice 25
57-400 Nowa Ruda

Trzy pocztówki już otrzymaliśmy. Dziękujemy! O tym skąd przyleciały już niebawem.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
;