poniedziałek, 11 marca 2013

Magia Kina i Angry Birds

W szkole wybuchły dwa wulkany, pękła jedna kaseta VHS i sprzedano sporo jajek. Wszystko to podczas Festiwalu Nauki, pełniącego równocześnie funkcję dni otwartych naszej podstawówki.

Razem z Anią byliśmy odpowiedzialni za "Warsztaty Filmowe". Kilka wrażeń:

1. Myszka Miki w Parowcu Willym, choć wyglądała nieco inaczej, to śmieszyła dzieci w ten sam sposób co dzisiejsze kreskówki.

2. Kasety VHS, kinematograf, bracia Lumiere, slajdy - to dla dzieci mniej więcej ten sam okres - prehistoria.

3. Zaczarować maluchy dość łatwo. Najpierw układaliśmy napisy z kredek i jak najwyższą budowlę z klocków, które jedno z uradowanych dzieci mogło jednym, szybkim ruchem zniszczyć (zniszczyć to wciąż ogromna radość). Całą operację nagrywaliśmy na kamerę by później za pomocą magicznego klawisza "cofnij" pokazać dzieciom. Niewiarygodne - wieża sama się buduje a słowo samo się napisało. Tadam!

Dzieci upodobały sobie ostatnio konkurs zatytułowany "Szukamy małych artystów", który polega na... namalowaniu ulubionego Angry Birda. Świat się kończy, ale rysunków otrzymałem sporo.


Z młodszymi klasami miałem też ostatnio zajęcia o Portugalii - dlaczego tramwaje w Lizbonie są takie dziwne?, czym jest kicz i dlaczego łatwo to wytłumaczyć na przykładzie zamku w Sintrze?, czy Christiano Ronaldo ma refleksyjną naturę i czym jest Fado? O tym,  i wielu innych rzeczach rozmawialiśmy.

Dzisiaj do szkoły powinna dotrzeć przesyłka z plakatem z autografami graczy Śląska Wrocław. Serdecznie dziękujemy.

Sto lat Aleksy!

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
;