czwartek, 28 lutego 2013 0 komentarze

SZŁY! MRÓWECZKI! PRZEZ ZIELONY LAS!

I! ŚPIEWAŁY! CICHUTEŃKO TAK! DO BOJU, DO BOJU, DO BOJU WKS!


Wczoraj aż 23 dzieciaki z naszej szkoły pojechały do Wrocławia na mecz Pucharu Polski, w którym Śląsk pokonał Flotę Świnoujście 3:2. Jak doszło do rzutu karnego już w drugiej minucie nie widziałem, bo akurat tłumaczyłem, którzy to nasi. Wyrównującej bramki też nie widziałem - akurat odprowadzałem Patryka do toalety. Udało mi się w końcu zobaczyć gola na 2:1... szkoda, że dla gości. 2:2, znów podróż za trybuny, tym razem po jedzenie. Przerwa w meczu to prawdziwa walka o przetrwanie, aby każde dziecko spokojnie wróciło z wycieczki do łazienki/bufetu/sklepu kibica. Na szczęście ostatni strzał meczu, który przyniósł zwycięstwo Śląskowi oglądaliśmy wszyscy.

Jak wyglądał doping od strony dziecięcego sektora? Cóż, siedzieliśmy dość daleko od "wodzireja" dyrygującego szkołami, więc niezbyt wyraźnie go słyszeliśmy, za to zagłuszał on kibiców siedzących po drugiej stronie stadionu. Najlepszymi momentami były odpowiedzi - Wrooocław! Twieeerdza!. Trójkolorowi! Zielono-biało-czerwoni! Chociaż nikt nie miał wątpliwości co trzeba krzyczeć. 


Brakowało też jakiś konkursów dla dzieciaków w przerwie spotkania, czy po jego zakończeniu. Także maskotka chodząca wzdłuż trybun była jakąś niemrawa, a do rozdania miała dwa pluszaki. 

ALE, dosyć narzekania. Dla sporej grupy dzieci była to już kolejna wizyta na meczu, ale cześć pierwszy raz widziała tak ogromny stadion i według nich "było to widowisko lepsze niż na Euro!". 


Za zorganizowanie wyjazdu całe podziękowania należą się pani Natalii. 
czwartek, 21 lutego 2013 0 komentarze

Pierwsza pomoc (edycja druga)

Prawie trzydziestka uczniów z klas I-III wzięła wczoraj udział w Kursie Pierwszej Pomocy. Wszystkim  dzieciakom należą się wielkie brawa, za to że wytrwali w szkole do godziny 16:30, szczególnie, że tego samego dnia szaleli na basenie gubiąc i odnajdując wszystkie części swojej garderoby. 



Przed samym kursem wspólnie robiliśmy kanapki, żeby osoby, które zgłodniały, mogły się nieco posilić. Nie zabrakło też super słodkiej herbaty. Ja dziękuję za talerz kromek z napisem "Dla pana Grzesia".  



Kurs był naprawdę dobry. Pani Agatka zaczęła od najważniejszych podstaw - czyli jak dbać o własnebezpieczeństwo i w jaki sposób prawidłowo zadzwonić na pogotowie. Sporo śmiechu było podczas odgrywania scenek z wypadków, w czym królował tonący Misiu. Następnie dzieci dostały do nauki fantomy, które ochrzciły Stefanami i ćwiczyły sztuczne oddychanie i masaż serca. W tym samym czasie inna grupa starała się zabandażować fikcyjne rany swoich sąsiadów. 


Część dzieci została po zajęciach by jeszcze raz wszystko sobie przypomnieć. Dziękujemy za przeprowadzenia kursu Agatce, a za pomoc Kasi i Darii.  
poniedziałek, 18 lutego 2013 0 komentarze

50, 847 km.

Pierwsza gablotka szkolna już w całości została zapełniona kartkami z Postcrossing. 



Wysłaliśmy 18 pocztówek na odległość 50, 847 km. Pisaliśmy w nich o ulubionej muzyce, hobby, szkole, swoich zwierzętach (w tym o tragicznej śmierci chomika), przesyłaliśmy też wiersze i pytania. 

Otrzymaliśmy 20 kartek, które wędrowały do Włodowic przez 51,767 km. W tym widokówki z Chin, Japonii, USA, Kandy, Hiszpanii, Portugalii, Niemiec, Holandii, Chorwacji, Białorusi, Tajwanu i Rosji. Niektóre osoby już po prostu wysyłają do nas kartki, poza systemem, ciesząc się, że dzieci uczą się w ten sposób angielskiego. 

Już dziś idę na pocztę z kolejnymi sześcioma pocztówkami. 

W najbliższym czasie czeka na dzieci sporo atrakcji:

20.02 (środa) - KURS PIERWSZEJ POMOCY (klasy I-IV)
21.02 (czwartek) - KRAJE ŚWIATA: FINLANDIA (nowy cykl, który odbywać się będzie co dwa tygodnie w czwartki. Kinowe Popołudnia pozostają bez zmian również co dwa tygodnie)
27.02 (środa) - WYJAZD NA MECZ ŚLĄSK WROCŁAW VS. FLOTA ŚWINOUJŚCIE (Dzięki pani Natalii)

01.03 (piątek) - KURS JĘZYKA MIGOWEGO

Jeśli ktoś jeszcze ma pomysł, jakie warsztaty w szkole mógłby poprowadzić, to niech da znać. 
czwartek, 7 lutego 2013 0 komentarze

Tak tłustego czwartku jeszcze nie miałem

Kończą się pożyteczne ferie. Wczoraj odwiedziliśmy gospodarstwo pana Czesława aby pooglądać zwierzaki: kota, króliki, konia i kozę. Najwięcej ciekawych pytań miał Aleksy, wśród których znalazło się nawet takie: "ile kupy potrafi zrobić koń w ciągu jednego dnia?". I na to potrafił odpowiedzieć nasz przewodnik, po podliczeniu ile koń potrafi zjeść.

Otworzyliśmy też sezon grillowy. I wcale nie było tak zimno. Na koniec dnia dzieci wymyślały wierszyki o zwierzętach, które zobaczyły. Mój faworyt to utwór Agaty i Karoliny, o niewinnym tytule "Konik":

Galopuje przez pola,
tak jak przez układ pokarmowy dopiero co połknięta cola.
Zje sobie trochę siana,
moja piękna klacz Lilliana.
Ogon ma czarny i grzywę też czarną,
to jej umaszczenie nie jest sprawą marną.
Już za chwilę, już niedługo,
podaruje mi źrebię o imieniu Hugo.

Dzisiaj był najtłustszy czwartek w moim niezbyt tłustym życiu. Zjadłem 5 pączków (a ta liczba wciąż rośnie dzięki pani Gieni), królika, ziemniaki, ogórki i pizzę. I to nie byle jaką Margheritę, ale prawdziwą, domową pizzę, którą zrobiły dzieci podczas zajęć "Wiem co jem".


Jednak niekwestionowanym hitem ostatnich tygodni jest gra w "Wilkołaki ze Srebrnej Góry", zakupione w ramach projektu Wolontariat Rozwija Wieś. Jest to nieco udziwniona wersja mafii. Nigdy bym nie powiedział, że dzieci tak pochłonie świat Wróżbity, Myśliwego, Czarownicy i Złodzieja. W przyszłości czas na RPG.

Jutro podsumowanie projektu a w poniedziałek powrót do codziennych zajęć, przede wszystkim do Postcrossing, bo w międzyczasie przyszło do nas aż 6 kartek.
wtorek, 5 lutego 2013 0 komentarze

Już wiem, co jem

Zaskakująco szybo mijają kolejne dni pożytecznych ferii, które kończymy w piątek.

Udało mi się też przeżyć dzień "Wiem, co jem". Dzieci podzielono na cztery grupy, w których przygotowywały nowatorskie sałatki. Przewodnictwo nad dwoma zespołami przejęły profesjonalistki z klubu seniora, nad kolejną czuwała pani Basia, a czwarta została skazana na moją komendę. Przetrwaliśmy bez odciętych palców, a nasza sałatka została w całości zjedzona. 



Sałatkę nazwaliśmy Bukiet Bomby Kwadratowej, a przepis na nią jest prosty:

Składniki (w proporcjach według znania):

Mozzarella pokrojona w grubą kostkę
Pomidory pokrojone w ćwiartki
Cebula czerwona lub biała
Kukurydza z puszki
Rzodkiewki w plastrach
Oliwki czarne (moje ulubione - istotny składnik)
Kiełki brokuła

Sos:

Zmiażdżony czosnek (przygotowany przez siłacza Maksa)
Posiekana świeża bazylia
Oliwa z oliwek
Ocet balsamiczny

Inne przepisy dzieci można znaleźć tutaj. Pozostałe dni ferii minęły na grze w piłkę wodną na basenie, poznawaniu zwyczajów zwierząt domowych i warsztatach plastycznych. Jutro grillujemy. W lutym. 

Znów przypominam o konkursie ze zdjęciami kotów. Kto jeszcze nie zagłosował, wciąż może nam pomóc. Czekamy też na werdykt jury w sprawie Kotów Filemonów.
20.02.2013 odbędzie się kolejna edycja Kursu Pierwszej Pomocy, tym razem dla klas I-III. O tym jak uczyły się starsze klasy można poczytać tu
Zapisaliśmy się też do programu Scrabble w szkole i czekamy na nasze zestawy do gry.

Jako bonus, pan Zdzisiu z kotłowni, czyli moja druga osobowość:


 
;