Piłkarzy w szkole mamy dobrych i zapalonych do gry (wczoraj rozegraliśmy jeszcze na dworze zacięty mecz), dlatego też postanowiłem zaatakować mailowo Wojtka Szczęsnego.
Miałem dwie drogi żeby dotrzeć do polskiego bramkarza:
1. PZPN
2. Arsenal Londyn
Pierwszą wiadomość wysłałem wczoraj około godziny 20:30. Efekt? Arsenal wysłał już do mnie trzy wiadomości i przekazał naszą prośbę Wojtkowi Szczęsnemu przebywającemu na treningu. PZPN rzecz jasna nawet nie odpowiedział.
"Dear Greg Szklarczuk and kids
Thank you for your email. Your message has been passed to the players’ mail office.
Kind regards
Hazel Wright (Mrs)
Correspondence Team
Arsenal Contact Centre"
"Dear Greg
Thank you for your correspondence to Wojciech Szczęsny which has been forwarded on to him at the Training Ground.
Regards
Lynne Chaney"
1:0
Prośbę o autograf podesłałem też do Fokusa mniej znanego jako Wojciech Alszer.
Polecacie jakiś innych, sławnych Wojciechów?
P.S Zadłużyłem się w sklepiku szkolnym na 1,10 zł. kupując baton Grzesiek.
P.S2 Nie udało się wygrać konkursu "Oto kot". Może dlatego, że nie zgłosiliśmy pracy Patka.
P.S3 Jutro na Kinowych Popołudniach najgorsze filmy świata.
1 komentarze:
Mann i Cejrowski ;)
Prześlij komentarz